Z pieśniami „Wszystkie narody klaszczmy w dłonie” i „Bóg jest tu” weszliśmy wczoraj do Kobylej Góry, trzeciego naszego pielgrzymkowego noclegu. Mimo pewnych obaw, kto, gdzie będzie spał udało się wszystkich porozwozić po mieszkańcach, dla których przenocowanie blisko trzystu osób, bo tyle w sumie jest nas w tym roku razem z „siedemnastką” i „dwudziestką-jedynką” nie stanowiło sporego wyzwania.
Wczoraj dowiedzieliśmy się kto w tym roku, który raz idzie. Okazało się, że bezapelacyjnie najwięcej razy z naszej grupy w pieszej pielgrzymce uczestniczy pani Jadwiga, która świętuje swoje 25-lecie.Osiemnasty raz idą Maciej i Łukasz, a szesnasty przed jasnogórski obraz maszeruje pani Adelka.
Swoimi zdolnościami wokalnymi wykazały się Patrycja i Aleksandra, które wzbudziły spory entuzjazm tłumów. Po za rozluźnieniem studio serwowało nam również muzykę poważną.
Pogoda tym razem była bardziej przyjemna. Po za upałami znalazł się czas na przyjemny wiaterek.