Siódmy i zarazem przedostatni dzień naszych rekolekcji w drodze. Z jednej strony wielka radość z bycia u kresu drogi, z drugiej smutek z dobiegającej już końca Pielgrzymki.
To dzień wielkich przemyśleń, tego co jest już za nami, wszystkich niepotrzebnie wypowiedzianych słów i poczynionych gestów, ale przede wszystkim dzień wielkiego zamyślenia w dobroci jakiej doświadczyliśmy przez miniony tydzień. Tak szczególny czas zasługuje na wyjątkowy rytuał – chrzest, czyli symboliczne polanie głowy każdego nowo-przybyłego do naszej grupy pielgrzyma na znak przyjęcia go pośród nas. Tak więc po odmówieniu modlitwy i opróżnieniu garnuszka z wodą w poczet naszej dziewiętnastki przyjęliśmy 32. nowych Pielgrzymów. Dzień zakończył się noclegiem we Wręczycy Wielkiej, a jego zwieńczeniem była wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu. Bogu niech będę dzięki za wszystko czego mogliśmy doświadczyć podczas minionych siedmiu dni, a jutro…? Jutro czeka na nas dzień, w którym żadna łza nie zostanie zmarnowana, a żaden uśmiech nie pójdzie w zapomnienie – Częstochowa tuż tuż!
Wojtek Gie